środa, 1 maja 2013

Dobrze,źle, lepiej,gorzej...

Alanek miał zapalenie spojówek i gardła, biedny, kaszlał, kichał, nosek zapchany, na oczka patrzeć nie mógł, nie obyło się bez antybiotyku. Po tygodniu antybiotykoterapii, siedzenia w domu mimo pięknej pogody na kontroli już lepiej, ale jeszcze nie do końca, Pani doktor dała zlecenie na bańki, polepszyło się, minął tydzień, w międzyczasie mnie zaczęło coś łapać, gardło mnie boli od paru dni i kaszle w dzień i w nocy. Byliśmy parę razy na polu w końcu:) Ale co z tego, jak od wczoraj Alan ma gorączkę, z noska mu leci, kaszel ma znowu, a wszędzie mówią jakie to karmienie piersią dobre dla dzieci, ciągle Go karmię i co? Wiecznie coś go łapie, a Szymek po miesiącu już tylko mleko modyfikowane wcinał i raz jak miał 9 m-cy dostał zapalenia oskrzeli, a tak tylko jakieś alergiczne katarki i kaszle i nic poważniejszego, a propo Szymka, jego alergia z jesieni przeniosła się na wiosnę.
Już czegoś dostaję, chcę żeby Alan był zdrowy, jutro mam nadzieję uda nam się dostać do jego lekarki, bo się biedny męczy:( Spi po pół albo po godzince przez dzień, w nocy lepiej ale znowu gorzej mu się je, przez zapchany nosek, jutro więcej napiszę, bo się już budzi mój Okruszek

2 komentarze:

  1. Oj biedactwa. Się porobiło. Rzeczywiście z tym karmieniem ,coś dziwnie to interpretują. Może to wyjdzie dopiero później. Może jak będzie starszy to będzie bardziej odporny. Sama nie wiem. Mam nadzieję, ze szybko wrócicie do zdrowia. Tego Wam życzę kochani ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam taką nadzieję, już mnie to męczy co chwilę chory, pogoda jeszcze bardziej dobija. Dziękujemy:)*

      Usuń

Zainteresowani