czwartek, 31 stycznia 2013

Moje biedactwo:(

Wczoraj byliśmy na USG główki Alanka, niestety torbielki się jeszcze nie wchłonęły, a i wyniki krwi też nie są dobre, wyszły wyższe przeciwciała niz poprzednio, może dlatego, że przed pobieraniem krwi A. był chory, w marcu znowu kontrola, pobieranie krwi i Usg główki, biedny ten Nasz Malutki:(
Dzisiaj tez się najeździliśmy, najpierw USG bioderek, wszystko w porządku, ale profilaktycznie lekarz kazał nam zakładać na pampersa 2 pieluszki tetrowe, żeby nóżki układały się "na żabkę", mamy A. nie nosić, bo to szkodzi, najlepiej żeby leżał i to na dodatek na plecach lub brzuchu, bo na boku także źle, ale A. niestety nie lubi leżeć, woli się nosić, cóż taki Jego urok, na pleckach śpi, oczywiście, ale na brzuszku lubi tylko po kąpieli jak jest goły, no ale musi żeby ćwiczyć to napięcie mięśniowe.
Na dodatek mieliśmy szczepienie, wybraliśmy 5in1, zawsze to mniej bólu, a i wszędzie w koło polecają właśnie skojarzone szczepionki, biedactwo tak płakał, bo nie dospany był, co zasnął to Go trzeba było budzić. Póki co jest grzeczny, nic się nie dzieje, mam nadzieję że tak zostanie:)

2 komentarze:

  1. Rzeczywiście bidulek. Nasz ma wodniaczka w jąderku, jak byłam w ciąży to już wiedziałam, ale przed porodem się wchłonął, a teraz znów się pokazał i jeszcze podcinanie wiązadełka go czeka. Biedactwa, ale lepiej, że to teraz wychodzi, niż jakby miało wyjść za 2-3 lata, wtedy to by dopiero cierpieli i pamiętali długo te wizyty i zabiegi ;-( Będzie dobrze ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, no i Twój A też biedaczek, szybko zapomną. Mam taką nadzieję, że będzie dobrze

      Usuń

Zainteresowani